A co będzie, gdy czujnik padnie?
Chmura Arduino ma swoje zalety, ale i wady. O zaletach pisałem już nieraz, wadą jest to, że elementów, które mogą zawieść jest więcej. Peryferia znajdują się daleko, a do przekazywania informacji wymagana jest infrastruktura składająca się z całego łańcucha etapów: wifi – punkt dostępu – operator łącza internetowego – zarządca chmury i to samo, tylko w drugą stronę. Gdy któryś z tych elementów zawiedzie, nie będziemy mieć kontaktu z urządzeniem po drugie stronie zawiłej drogi wymiany danych.
Część problemów rozwiąże nowość: wbudowany w chmurę Arduino system zwany Device Status Notifications, który powiadomi nas natychmiast, gdy druga część drogi zostanie utracona. Powody oczywiście mogą być różne i do nas należy interpretacja przyczyn. Zatem jeśli mamy zespół peryferii, z których milknie jedno, sprawą oczywistą będzie problem z nim albo komunikacją między nim, a punktem dostępu. Jeśli stracimy łączność z całą grupą – problemem będzie któryś z etapów wymiany danych.
Na każdą z ewentualności nowe opcje arduinowej chmury wyślą nam powiadomienia o utracie łączności, jak i o jej powrocie. System jest elastyczny, umożliwia wysyłanie komunikatów natychmiast jak i po pewnym czasie, w serii albo pojedynczo, za pomocą apki – także w postaci powiadomień wyskakujących albo na maila.
Taka możliwość nie tylko podnosi jakość chmurowych usług do poziomu profesjonalnego, ale może się także przydać, gdy peryferia planowo opuszczają strefę zasięgu i wówczas można monitorować fakt powrotu do niej i podejmować takie działania jak na przykład zrzut logów tworzonych podczas podróży urządzenia.