Arduino trafia do BMW

Niewątpliwie miarą stawania się platformy profesjonalną jest fakt, iż właśnie sięga po nią BWM. Firma doceniła kilka aspektów Arduino, a więc: możliwość szybkiego prototypowania, w wielu przypadkach w ogóle bez tworzenia obwodów od zera, a z udziałem ogromnej ilości przetestowanych płytek – bloków funkcjonalnych. Kolejnym jest ogromne wsparcie społeczności, także zawodowo zajmującej się budową elektroniki czasu rzeczywistego. No i w końcu, „to już jest ten czas” – czyli czas, gdy na rynku oprócz serii wywodzących się z zadań edukacyjnych, stworzonych lata temu dla studentów i amatorów elektroniki, mamy w pełni profesjonalne linie, spełniające szereg warunków przemysłowych.

Arduino w branży automotive to wcale nie jest pomysł szalony. Zwróćmy uwagę, że sporo jeśli nie większość elementów nowoczesnego samochodu pełni rolę niekrytyczną, pomocniczą czy stanowiącą o wygodzie i prestiżu. Jednak w tym wypadku celem nie jest osadzanie w seryjnych modelach kolejnych płytek Arduino, a opracowywanie systemów na etapie wstępnym, prototypów. Wybór platformy niesie ogrom zalet: od faktu samej otwartości, co pozwala integrować systemy ze światem zastanym, po czas i koszty, będące skutkiem stawiania na standardy żyjące już tak długo i zdobywające kolejne rynki. I nawet jeśli w nowym samochodzie nie znajdziemy żadnej płytki Arduino, można zakładać, że podczas jego projektowania i testowania było ich tam wiele.